wtorek, 25 czerwca 2013

Rozdział 1

Podkręciłam trochę bas i krzyknęłam, że na dziś już koniec. Wciągnęłam głęboko w nozdrza londyńskie powietrze, które wraz z lekkim podmuchem wleciało przez uchylone okno studia. Gdy pożegnałam się z wszystkimi Todd stanął przy drzwiach.
-Nora, czy możemy pogadać ? - Spytał wbijając wzrok w podłogę. Denerwował się. Widziałam to.
-Wal śmiało Toddy - powiedziałam i uśmiechnęłam się zachęcająco.
-Wiesz... Cóż... Bo...My...Znaczy...Chłopacy...Zespół... My...Rozmawialiśmy...
-Wyduś to z siebie, młody - był miesiąc młodszy, ale uwielbiałam go tak nazywać, a on nie miał nic przeciwko. Wręcz na odwrót, on też to lubił.
-Uhh...- Wzdychnął i zaczął mówić.- Sama wiesz, że jesteś naszym drugim dźwiękowcem. Josh był pierwszy... Więc, mamy dla Ciebie pewną propozycję.
-Zaraz, nie chcecie mnie już w roli dźwiękowca?  Dlaczego?!- Krzyknęłam.
-Nie, to nie tak! Wielka, wyluzuj. Więc to tak. Dzwonił mój przyjaciel. Ich dźwiękowiec poważnie zachorował i nie da rady im pomagać. Oni planują ważną trasę. Oczywiście najpierw próby, ale nie okłamujmy się. Oni cię potrzebują.
- Chyba ci odbiło, że pójdę do jakiegos dziwnego zespołu i bedę pomagać ludziom, ktorych nie znam. Nie jestem taka wykwalifikowana, sądzisz, że naprawdę bym się zgodziła ? Już wolę, żebyście mnie wyrzucili.
- Po pierwsze, jesteś super dźwiękowcem, a po drugie oni są o wiele bardziej znani niż my. I tak się zgodzisz.
- Dobra, dobra zastanowię się. Jak się w ogóle nazywają ?
- Przygotuj się na szok ! - Krzyknął.
-Ta - mruknęłam niezadowolona, nie byłam przygotowana, nawet nie chciałam.
- Bring Me The Horizon ! - Serce mi omal nie stanęło. Czy dobrze słyszałam? Czy może on się pomylił ?
- Tod ! Ty sobie żartujesz ? ! Ci BMTH ?! Kocham cię młody ! - Krzyknęłam rzucając mu się na szyję.
- Ale..-wiedziałam, że musi być jakiś haczyk, i już się zasmuciłam.- Obiecaj, że o nas nie zapomnisz i będziemy stale w kontakcie! - Odetchnęłam
- No pewnie, że będziemy ! - Znowu moje ręce oplotły jego szyję.
- Zaraz zadzwonię do  Olivera, powiedzieć, że się zgodziłaś.-Sięgnął po telefon i włączył na głośnik . Usłyszałam znane pik..pik..pik a moje serce dudniło dziesięć razy głośniej. W końcu w słuchawce odezwał się zachrypnięty głos mojego idola :
- Cześć Tob. Co tam ? Masz kogoś?
- Pewnie i to nie byle kogo ! Masz ją do telefonu- podał mi komórkę.
-Halo..-nieśmiało powiedziałam.
- Siemka, ty musisz być Nora, prawda ?
-Tak to ja. Przedstawię się może. Mam 23 lata a dźwiękiem interesuje się odkąd miałam 14.
-Wow, kupa czasu. Już się cieszę. Wpadnij jutro na próbę, co ty na to ?
-Jasne, o której ?
-15, klub Stonerage.
- Ok, do zobaczenia - nie mogłam wytrzymać z podniecenia.
- Do jutra !
Rozłączył się a ja zaczęłam pizczeć i po raz 3 rzuciłam się przyjacielowi na szyję, on w reakcji zaczął głośno się śmiać.
- Nawet nie wiesz, jak sie cieszę, że sprawiłem ci taką przyjemność - powiedział, a ja dałam mu calusa w policzek.




I co? Piszcie, bo jak nie umiem, to zamykam. Jak będę mogła wstawię 2 rozdział, pewnie jutro, o ile to ma jakiś sens. Sorki za jakieś błędy, ale szybko przepisywałam. Całuski :)
Twitter : MrsMetalowa follow me ^^ Będę spamować o rozdziałach :D

1 komentarz: